Badenoch mówi, że konserwatyści, którzy „chcą odejść” do Partii Reform, „mogą to zrobić”

Kemi Badenoch powiedziała konserwatystom, którzy „chcą odejść” na rzecz reformy Nigela Farage’a, że „mogą to zrobić”.
Po odejściu byłego przewodniczącego Partii Konserwatywnej, Sir Jake'a Berry'ego w środę, lider torysów powiedział, że każdy, kto chce „większego dobrobytu, wyższych podatków i większych wydatków”, może dołączyć do innej partii.
W szczerym przyznaniu powiedziała, że są ludzie, „którzy nie są konserwatystami, ludzie, którzy prawdopodobnie przez długi czas nas hamowali, więc powinni przejść do innych partii, które odpowiadają ich wartościom”.
Najnowsze wiadomości polityczne: Premier i Macron mają ogłosić porozumienie w sprawie „jednego wchodzi, jednego wychodzi” w sprawie małych łodzi
„Mnóstwo ludzi wchodzi do polityki tylko po to, żeby uprawiać politykę. Będą kierować się wynikami sondaży i przejdą, gdzie tylko się da, tak jak robią to w republikach bananowych, gdziekolwiek myślą, że mogą wygrać” – powiedziała po przemówieniu na temat reformy opieki społecznej.
„Wszyscy, którzy nie są zainteresowani opracowaniem odpowiedniego planu politycznego i chcą po prostu zmienić partię, są mile widziani, ponieważ gdy nadejdzie czas kolejnych wyborów powszechnych, społeczeństwo będzie szukać poważnej, wiarygodnej alternatywy.
„Jesteśmy jedyną poważną i wiarygodną alternatywą”.

Na początku tego tygodnia inny były minister w rządzie Partii Konserwatywnej, były sekretarz Walii David Jones, również wystąpił z Partii Konserwatywnej, aby dołączyć do partii Reform.
W odpowiedzi na słowa pana Farage'a pani Badenoch stwierdziła: „Nie ma co do tego wątpliwości, to Jeremy Corbyn z kuflem piwa i papierosem na zasiłku.
„Pokazuje swoje prawdziwe oblicze, obiecując nieosiągalne dotąd prezenty, nie mając żadnego planu na naprawę systemu”.
Pani Badenoch rozpoczęła swoje przemówienie stwierdzeniem, że Wielka Brytania „staje się państwem opiekuńczym z powiązaną gospodarką”.
Oskarżyła lewicowych posłów Partii Pracy i posłów z wszystkich innych partii o głosowanie za zwiększeniem wydatków na opiekę społeczną po tym, jak zagłosowali za rządowym projektem ustawy o świadczeniach socjalnych, który został mocno osłabiony po groźbach ze strony rebeliantów z Partii Pracy.
Czytaj więcej: Kontrowersyjny projekt ustawy o świadczeniach socjalnych przeszedł ostatnią fazę prac Izby Gmin
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Lider Partii Konserwatywnej stwierdził, że zawsze będą ludzie potrzebujący wsparcia ze strony państwa, ale dodał, że należy „wyznaczyć granicę” określającą, jakie warunki kwalifikują się do wsparcia.
„Nietolerancje pokarmowe są faktem medycznym, ale nie powinniśmy z ich powodu dawać nowych samochodów. To nie żart, to się naprawdę zdarza” – powiedziała.
Liderka Partii Konserwatywnej stwierdziła, że chociaż posłowie Partii Pracy i Reform „nie rozumieją”, co oznacza ograniczenie zasiłków na dwójkę dzieci, ona chce je utrzymać, ponieważ chce mieć pewność, że ludzie będą mogli pozwolić sobie na posiadanie dużych rodzin, „dzięki dobrej pracy, a nie poprzez zwiększanie obciążeń podatkowych dla ludzi pracujących”.
Sky News